Trochę mnie zamurowało. Dogoniłam chłopaka i krzyknęłam:
- Co ty sobie wyobrażasz?!!
- Ej, wyluzuj i nie wrzeszcz mi do ucha. - powiedział spokojnie.
- Myślisz, że możesz mnie tak sobie całować i nic się nie stanie? - dalej byłam wściekła, a z moich włosów skapywały chyba litry wody.
Ross? c;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz