- słuch... - mój czuły słuch usłyszał ze zbliżają sie kłopoty dla mnie
- Co jest ? - zauważyła ze dziwnie stoję nieruchomo
- jak mnie znaleźli... - wyszłem na zewnątrz a tam stała grupka chłopaków dowodził nimi nie jaki Luck :
- no no wiec dołączyłeś do tej durnej akademii dla leszczy - mruknał i uśmiechnął sie ironicznie .
-czego chcesz?
- wryównać rachunki tylko ty i ja...
Avril ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz